Po dłuuuuugiej, długiej przerwie wracam. Skupiłam całą swoją uwagę na nowej pracy oraz innych obowiązkach odstawiając moją internetową karierę na dalszy plan (dziękuję za przecudne 3 komentarze pod pierwszym postem!) Na szczęście o meblach nie zapomniałam i przez ostatnie miesiące, każdego wieczoru po trochu stawiałam pierwsze kroki w malowaniu mebli.
Ofiarą kolejnej renowacji stał się kredens z okresu PRL, który trafił do nas od cioci robiącej remont. Bardzo długo stał na poddaszu, w pomieszczeniu razem z innymi niechcianymi meblami, z którymi nie do końca wiadomo co zrobić. Nie mam nawet ładnych zdjęć "przed", a może po prostu był tak brzydki, że zrobienie ładnego zdjęcia było niemożliwe :) Był zniszczony, poobijany i pełnił funkcję czarnej dziury na niepotrzebne rzeczy.
Pierwsza koncepcja
![malowanie krednesu PRL wizualizacja, projekt kredensu](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPxw2h_6QVOyYIvL8ZW_xYT0FzstaHbv9bQZA8we_bSREuTxW9hRm6oMrOmrcqhYNmeKT3gfhDpR5AZtlDsVe1dbGkgpqyCt6bw8mUBctuniS3iv8YMJ7PyDI9ssjcBO4OfH_OEKO26U0J/s640/kredens+malowanie+inspiracja.jpg)
Kredens nie był drewniany, stan początkowy to płyta, okleina i na to wysoki połysk. Ze względu na wiele ubytków jedyne rozwiązanie, które wchodziło w grę to zaszpachlowanie dziur (tak, dosłownie dziur) i pomalowanie. Początkowo pomyślałam "skoro już maluję to trzeba ZASZALEĆ". Efekty moich szaleńczych myśli na wizualizacji powyżej. Szybko przemówił do mnie zdrowy rozsądek (i rodzice), że może lepiej ("nie mam mowy!") jakiś bardziej stonowany kolor.
Przepis
Do odnowienia kredensu z minionej (i nie tylko) epoki oraz pierwszych kroków w malowaniu mebli przydadzą się:
- śrubokręt - nie chciało mi się rozkręcać całego mebla na części pierwsze, ale uchwyty to już wypadało usunąć
- papier ścierny - do walki z wysokim połyskiem o przyczepność farby
- taśma klejąca - do zabezpieczenia elementów
- farba - ja wybrałam akrylową
- wałek i pędzelek - wybór jest duży, nie potrafię wskazać, które są najlepsze do mebli
- lakier - w moim przypadku również akrylowy, satynowy połysk
Na początek szlifowanie
Po odkręceniu uchwytów szuflad i drzwiczek zaczęłam szlifować kredens. Przy malowaniu kryjącą farbą nie widzę potrzeby szlifowania wszystkich powłok do gołego drewna ( w moim przypadku to nawet drewna nie było). W zupełności wystarczy zmatowić mebel. Dzięki temu farba dużo lepiej się trzyma i nie będzie odpryskiwać. Nie należy zapomnieć o odpyleniu i przetarciu wilgotną szmatką.
Szpachlowanie
Jak już wspominałam, kredens miał pełno odprysków starego lakieru i był podziurawiony jak ser szwajcarski. W każdym markecie budowlanym można kupić gotową szpachlę, aby te ubytki z łatwością wypełnić. Ja w ramach oszczędności wyprodukowałam własną miksturę. Zmieszałam drewniany pył ze szlifowania (innych mebli) z lakierem (pył ze szlifowania powinien być drobny jak mąka). Masa bardzo dobrze wypełniała ubytki, szybko stwardniała i dawała się później przeszlifować do uzyskania gładkości.
Malowanie
Tak przygotowaną powłokę można malować. Wybrałam do tego wałek. Dla mnie jako osoby początkującej wydawał się dużo łatwiejszy "w obsłudze". Malowanie było w miarę szybkie, wygodne i nie pozostawiało smug. Wnętrze zdecydowałam się zrobić na biało, aby uzyskać pełne krycie usiałam pomalować je warstwą farby aż pięciokrotnie. Nie wiem, czy to kwestia farby, grubości warstw, a może mojego beztalencia.
![]() |
Dodaj napis |
Środek pomalowany więc czas na zmianę koloru. Obkleiłam krawędzie taśmą, śnieżnobiałe wnętrze zabezpieczyłam gazetami. Z tymi gazetami to był kiepski pomysł, ostrzegam Was to będziecie mądrzejsi. Przy delikatnym dotknięciu druk odbijał się na białej powierzchni farby. Ślady zostawiały również moje paznokcie, pomalowane na krwisto czerwony kolor. Na to też uważajcie!
Z farby akrylowej jestem bardzo zadowolona, przy malowaniu na turkusowo (zdjęcia trochę przekłamują kolor) wystarczyły 3 warstwy, nie było smug, a efekt był zadowalający.
Wzór na szufladzie
Żeby nie było zbyt monotonnie wymyśliłam sobie ( no dobra...zgapiłam z internetu) geometryczny wzór na jednej z szuflad. Przy pomocy taśmy można łatwo wyznaczyć trójkątne pola i pobawić się kolorami. W tym miejscu warto wspomnieć o osobach, które potrafią zrobić o wiele bardziej skomplikowane wzory, a nawet całe obrazy na meblach. Podziwiam Was, po prostu...WOW.
Przy okazji szybko machnęłam czarną farbą również nóżki, początkowo chciałam je zachować w istniejącej formie, ale były zbyt obtłuczone, nieestetycznie to wyglądało.
Lakierowanie
Na koniec warto pomyśleć o zabezpieczeniu mebla lakierem. Kredens ma trafić do kuchni, co niesie za sobą ryzyko zarysowań. Będziemy w nim trzymać talerze, sztućce oraz garnki, więc będzie często użytkowany i boję się uszkodzeń mechanicznych, Zobaczymy jak dwie warstwy lakieru sprawdzą się w praktyce.
Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć kredens po lakierowaniu. po dwóch warstwach pod światło widać smugi. Tu znowu mam wątpliwości, jaka może być tego przyczyna. Lakier, zły wałek czy grubość warstw, a może po prostu potrzeba wprawy. Wiecie jak to idzie.. praktyka czyni mistrza. Na szczęście w kuchni, w miejscu docelowym światło pada tak, że kompletnie tego nie widać.
Efekt końcowy
W trakcie prac miałam wiele wątpliwości, raz nawet większy kryzys i myśli, że nie potrzebnie tak krzywdzę ten biedny mebel. Im bliżej końca tym efekt bardziej mi odpowiadał. Kiedy stanął w kuchni poczułam ulgę <ufff> i nawet byłam z siebie zadowolona. Nie obyło się bez kilku niedociągnięć, ale tak to już jest z pierwszymi razami.
Przy znoszeniu go po schodach troszkę się poobijał i czeka go parę poprawek. Dużo więcej poprawek ( no dobra generalny remont) czeka natomiast całą kuchnię, ale to może w innym czasie i w innym poście :)
A tymczasem zdjęcia po renowacji. Tadaaaaam:
Jestem świadoma, że wielu osobom ta metamorfoza nie przypadnie do gustu. Nie należy do poprawnych renowacji, raczej do szalonych wariacji. Pozdrawiam wszystkich przeciwników malowania mebli! Na pewno znajdą się osoby, które napiszą, że zniszczyłam mebel. Trochę luzu! Uratowałam kredens przed spaleniem i teraz cieszy oko w kuchni.
P.S Odwiedziła nas ciocia do której kiedyś należał ten mebel. Była lekko...zszokowana. Chyba kolorek nie przypasował! :))
![PODPIS](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjqbfwjiNyNflZfdmZ-974yzPITiVm0HbUpl-SnV2cEkubtfOCxvZjt8z23RRnfca5jwZTyI2atFXZFIJ6fm3lucI37824CWOn90PdVSRrOMYCBCwNPffFfw5KbztEdMuXu6HXDz_sLQun/s320/stopka.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMB6pHNscS4HbW3dkVoAEL_bVBgKpKMy2ZIVA18hQWisvlsaUXljJOdKhQKgAUaWgcVBUdtdSFMI5Bv5cWFAIHX3sqAnyIn9BM5UDf7Z-0bglW84O6bkLFY7Io-of5Glzajbs-EjruKH54/s1600/sunshine72+facebook++igottacreate.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0ytnLtJTVDlWbCcBwdUXSEDC646YVg0OkBKZfdOZW49dpqDG_0YwGXUf0KGkIgmf0LMXiOWHgolyVIyqBo1-onC0bunJf1TeSHAqZQCYuJQMbwkHca6wsfYJLi_CAPHJHoj2jPrVDTiqk/s1600/strawberry+igottacreate+72+pinterest.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghmfCmYntWHrLlUKaJBL7To4pdzPUYOPE5VhjX6SCvAVSStR2xhiN3S2h1NC5kBqVyvMFF25ykMqldhsPOpSEq_zxU3wZVEb9bso6-Cl_gJL8f239CoQcQ5id0iQYChowefvrkWTko9Gq2/s1600/asparagus72+twitter+igottacreate.png)
Wyszło wspaniale! Ekstra kolory. Teraz prezentuje się obłędnie, a ten geometryczny wzór cudownie dopełnił całości.
OdpowiedzUsuńTakie pozytywne komentarze dają kopa do odnawiania kolejnych mebelków :)
UsuńI bardzo dobrze :D Już się nie mogę doczekać kolejnych Twoich metamorfoz ;-)
UsuńHej. Fajny efekt. Jeśli nie chcesz smug po lakierowaniu użyj lakieru supermatowego,powinno pomóc. Ja do malowania stosuje podkład najpierw żeby nie malować 5x wtedy nawet kolor jest ładniejszy. Tyle mogę pomóc w Twoich wątpliwościach. Przede mną biurko z lat 70 tych jest w super stanie więc będę ściągać wysoki połysk i nakładać wosk z odrobiną farby będzie dużo naturalnej okleiny ;)
UsuńSuper,brawo!
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję!
UsuńSuper,brawo!
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze wyszło, mebel ma fajne proporcje i dopiero przy takim jednolitym kolorze to widać gdy nie razi ten błyszczący lakier i depresyjny kolor okleiny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoglądam już ...nasty raz i nie mogę wyjść z podzoiwu !! WOW!!!! JEST CUDNY ! nigdy bym nie pomyślała,że z takiego gracika można takie cudo zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńszalony pomysł ale efekt wspaniały, biorę przykład po Tobie i pędzę po farby, będę malować regał z lat 80 który jest ciemny,ale tylko boki i środki na jasny matowy kolor, a drzwi zostawiam takie jakie są czyli ciemne na wysoki połysk bo lubię meble lakierowane, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tym malowaniem wnętrza też tak miałam, w tej płycie jest jakieś świństwo, co bez przerwy wyłazi na czerwono-buraczkowo-brązowo, szczególnie w miejscu połączeń. Mnie udało się zamalować to coś 4 warstwami. Lakier do paznokci też swoje domalował ale udało mi się, robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńA mi się bardzo podoba, jak mebelek poniszczony i niedrewniany, to można szaleć. Zapraszam do siebie, ostatnio odnawiałam podobne komódki i też trochę poszalałam. d.o.
OdpowiedzUsuńA mi się bardzo podoba, jak mebelek poniszczony i niedrewniany, to można szaleć. Zapraszam do siebie, ostatnio odnawiałam podobne komódki i też trochę poszalałam. d.o.
OdpowiedzUsuńmnie sie nie podoba :/ głównie przez te pozostawione elementy "prlowskiego mebla"
OdpowiedzUsuńgenialnie brak mi słow, genialnie
OdpowiedzUsuńZmienila bym jeszcze uchwyty
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie!Ja i mój chłopak chcemy zająć się renowacją mebli na poważnie, mamy mnóstwo pomysłów, potrzebujemy teraz jeszcze czasu :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Próbuje stworzyć coś podobnego i sukcesywnie szukać takich perełek. Napisz proszę bo jestem ciekawa-ile wyniosły Cię użyte materiały ?
OdpowiedzUsuńWow... Właśnie remontujemy duuuuzy dom. Tak duży, że jego remont przeszedł nasze najśmielsze finansowe oczekiwana. W związku z tym "chwilowo" mieszkamy w dość małym mieszkanku po Babci. Pełnym mebli w stylu Twojego kredwnsu. Wielkie dzięki za pomysł. Nigdy bym nie przypuszczała, że w meble tego pokroju można jeszcze tchnąć zupełnie nowe życie 😀!!! Dzięki wielkie za inspirację 😁!!
OdpowiedzUsuńJestem pod dużym wrażeniem,masz talent to do tego.Ciekawie i szczegółowo opisane.Tez spróbuję.
OdpowiedzUsuńJestem pod dużym wrażeniem,masz talent to do tego.Ciekawie i szczegółowo opisane.Tez spróbuję.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo dobrze. Taki mebel się nie opatrzy. Jest w dobrym guście. Ogólnie nie podobają mi się "mazania" pięknych drewnianych mebli. To co niektórzy robią z naprawdę z super mebli ściska mi gardło. Bezpowrotnie je niszcząc. Ale z niczego zrobić coś to jest sztuka.
Bardzo ładnie ten kredens po odnowie wygląda i muszę przyznać, że jak najbardziej warto jest odnawiać stare meble. Ja także często to robię i fajnie, że w hurtowni tapicerskiej https://hurtownia-akces.pl/akcesoria-tapicerskie zawsze znajduję całe multum akcesoriów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńСупер barzo milo !!!!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo
OdpowiedzUsuńMam podobny mebel który chce odnowić na ecru dzięki za pomyal
Pamiętam dokładnie takie meble i jestem zdania, że jak najbardziej sama renowacja mebli jest ważna i muszę przyznać, że ja również bardzo chętnie korzystam z oferty tapicera. Muszę przyznać, że bardzo dobrym wyborem jest korzystanie z usług tapicera https://tapicer.warszawa.pl/ gdyż doskonale on się zna na tych pracach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDo renowacji mebli z pewnością przyda się specjalistyczny sprzęt. Najróżniejsze narzędzia meblarskie ma w swojej ofercie sklep internetowy Maszyny stolarskie. Znajdziecie tam między innymi takie propozycje jak wiertarka wielowrzecionowa.
OdpowiedzUsuń